This is the part of me that you're never gonna ever take away from me, no
This is the part of me that you're never gonna ever take away from me, no
Throw your sticks and stones
Throw your bombs and your blows
But you're not gonna break my soul
This is the part of me that you're never gonna ever take away from me, no
Julka
[...]
W drzwiach ujrzałam zupełnie obcego mi mężczyznę w średnim wieku. Nie zdążyłam nawet nic powiedzieć, zareagować, bo facet wprosił się do salonu i rozsiadł się wygodnie na kanapie, jakby był u siebie. Nie wiedziałam co zrobić, zaczęłam się bać i to we własnym domu.
-Witam serdecznie-zaczął wręcz bezczelnie mężczyzna- Jestem z gazety "Bild". Chciałbym zadać Pani kilka pytań. Przejdę do rzeczy. No więc krążą plotki, że ma Pani romans z gwiazdą futbolu, Robertem Lewandowskim. Czy to prawda? Co na to narzeczona Lewego? Jak się Pani czuje z tym wszystkim?-pytał wścibski dziennikarz nadstawiając dyktafon
Zamurowało mnie. Kompletnie nie wiedziałam co powiedzieć. Jak można być tak bezczelnym?! To był szczyt. Gość wbił jak gdyby nigdy nic do mnie do domu, rozsiadł się wygodnie i zaczął ingerować w moje życie prywatne! Może jeszcze frytki do tego?! Po chwili ciszy postanowiłam zabrać głos.
-Po pierwsze, to wszystko nie jest pańską spra....- urwałam momentalnie
Nagle w salonie pojawił się Lewy. Najlepsze było to, że miał na sobie jedynie bokserki... Ten to ma wyczucie!
-Eric, szybko!!-krzyknął głośno facet i gestem zaprosił do mojego domu całą ekipę
W salonie zrobił się ogromny tłok i zamieszanie. Cały czas mrugały flesze. Dookoła aparaty, kamery.
-No to wszystkie okładki macie zapewnione!- rzekł chamsko mężczyzna, poklepał Roberta po plecach i wyszedł z mojego domu, a za nim cała reszta
Zapanowała cisza. Robert usiadł na kanapie i schował twarz w dłoniach. Ja oparłam się o ścianę i głośno przełknęłam ślinę.
-Robert, co teraz?- rzekłam cicho złamanym głosem
-Ehh.. Nie mam pojęcia. Jesteśmy, jakby to Wojtek powiedział 'w czarnej dupie'.. Nie wiem, co robić. Dobrze wiesz, że teraz media nie będą mówić o niczym innym, jak o romansie Roberta Lewandowskiego..-powiedział Robert patrząc tępo w martwy punkt przed siebie
Widziałam, że jest przybity i martwi się. Nie wiedziałam, co powiedzieć. Po chwili namysłu wstałam, podeszłam do niego i mocno się do niego przytuliłam. Robert obrócił się w moją stronę i posadził mnie sobie na kolana. Oparłam głowę o jego nagi tors i zamknęłam oczy. Robert pocałował mnie w czoło i objął mocno. Siedzieliśmy tak wtuleni w siebie jakiś czas. Dookoła zupełna cisza, a w głowie miliony myśli. Już jutro wszystkie gazety i portale plotkarskie będą huczeć o tym, że Lewandowski ma romans.. Ciekawa jestem, czy Anka coś wie. Nawet jeśli nic nie podejrzewa, jutro albo nawet jeszcze dziś wszystkiego się dowie. Nie wiem, co teraz z nami będzie. Niby Robert obiecywał, że zostawi Ankę i że nie będziemy musieli się dłużej ukrywać, ale.. Potrzebował czasu, a po dzisiejszej akcji, tego czasu nie będzie. Nie mam pojęcia co z nami będzie i jak Robert to wszystko widzi. Chciałabym wiedzieć, na czym stoję, ale boję się spytać o cokolwiek. Boję się poznać prawdę. A co będzie, jeśli Robert zdecyduje się zostać z Anką? Może dojdzie do wniosku, że to tylko głupie zauroczenie, nic nieznaczący seks? Nie wiem.. Nic już nie wiem.
Podniosłam głowę i spojrzałam na Roberta. Miał zamknięte oczy. Wydawało mi się, że usnął.Uwolniłam się z jego objęć. Chciałam pójść do swojego pokoju, pobyć trochę sama, przemyśleć do wszystko.. Bezszelestnie przemknęłam się na górę. Weszłam do mojej sypialni i zamknęłam za sobą drzwi. Rzuciłam się na łóżko i wtuliłam twarz w poduszkę. Leżałam w ciszy wpatrując się w ścianę. Nagle zorientowałam się, że ktoś wchodzi do pokoju. Ku moim oczom ukazał się Robert.
-Robert, proszę Cię, zostaw mnie. Nie mam siły ani najmniejszej ochoty na to, żeby teraz z kimkolwiek rozmawiać. Chcę pobyć sama-rzekłam stanowczo
-Ale Jul...
-Żadne ale, po prostu wyjdź-starałam się wygonić go za drzwi.- Muszę to wszystko przemyśleć.-dodałam
-No dobrze-odpowiedział Robert
Podszedł do mnie, pocałował mnie w czubek głowy i odpuścił mój pokój.
Po kilku minutach napastnika Borussii nie było już w moim domu. Moje rozmyślania przerwała jednak.. Roksana. Wparowała do mojego domu z nietęgą miną i bez słowa podała mi swój telefon. Na ekranie widniał jakiś portal plotkarski. A w nim artykuł:
"Robert Lewandowski zdradza swoją piękną, mądrą i utalentowaną narzeczoną! Jeden z dziennikarzy gazety "Bild" odwiedził południem śliczną blondynkę imieniem Julia. To ona jest rzekomą kochanką polskiego piłkarza. Jednak to, co zobaczył, przekroczyło jego wyobrażenia. Po domu dziewczyny pałętał się Lewandowski ubrany jedynie w bokserki. Czy to ma jakiś związek? Kim jest blond piękność?"
-Czy możesz mi do cholery to wytłumaczyć?!-krzyknęła głośno dziewczyna
Jeszcze nigdy nie widziałam jej w takim stanie.
-No.. Pudelek i jakieś zdjęcie..-odpowiedziałam skrępowana
Widok mnie w krótkim szlafroku i Lewandowskiego w samych bokserkach na Pudelku jest dość niecodzienny..
-Nie okłamuj mnie. Miałaś się tylko zemścić, pokazać mu, gdzie jego miejsce, a Ty co, od razu mu do łóżka wskakujesz?!-krzyknęła wściekła dziewczyna
-Ale Roksana..
-Myślałam, że jesteś inna. Jesteś tak napalona na wielką gwiazdę, jak reszta jego faneczek. Boski Lewandowski, któż by pomyślał! Z naszą przyjaźnią koniec. Wybacz, zawiodłaś mnie. Nie dzwoń, nie pisz. Nie chcę Cię znać. Żegnaj- powiedziała Roksana i opuściła mój dom
Zamurowało mnie. Jak moja najlepsza przyjaciółka mogła się tak zachować? Czy ona nie rozumie, że ja go naprawdę kocham?! Akurat teraz, gdy wszystko mi się wali, straciłam najlepszą przyjaciółkę. Przez miłość straciłam wieloletnią przyjaźń! Ale.. co na to poradzę! Kocham Roberta, a Roksana nic tu nie zdziała. Nie odkocham się ot tak. Może i Robert nie zostawi Anki od razu, ale obiecał, a ja mu wierzę.
Chciałam się odstresować. Postanowiłam pojechać na siłownię. Zawsze mi to pomagało. Spakowałam potrzebne rzeczy i przebrałam się w coś wygodnego.
*
Na siłowni nie było tłoku. Nagle zauważyłam, że przy bieżni stoi Robert i jego kolega z drużyny Marco. Ten, za którym szaleje Roksana. Postanowiłam podejść bliżej i podsłuchać ich rozmowę.
-No, stary, niezłą dupeczkę wyrwałeś!- przyznał blondyn i zaśmiał się
-No wiesz, musi spełniać wyznaczone standardy. Jest dobra w jednym-jest moja!-odpowiedział Lewandowski i wybuchnął śmiechem.
Serce mi pękło. Jak on mógł mi to zrobić?!
Cześć Kochane! Bardzo Was przepraszam, że rozdział pojawia się dopiero teraz. Nie miałam kompletnie weny, ale dziś przy pomocy pewnej osoby udało mi się poskładać ten rozdział :) Dzięki!
Chciałabym Wam ogłosić, że kolejne rozdziały będą pojawiały się raz w tygodniu. Nie wiem jeszcze w jaki dzień, ale coś wymyślę :) No i jeszcze jednej warunek, kolejny rozdział będzie wtedy, gdy pod ostatnim będzie co najmniej 5 komentarzy! Liczę na Was! ♥ No i mam nadzieję, że ten rozdział się Wam spodoba i że podzielicie się opinią w komentarzach! Dziękuję!
No i pierwszy tydzień szkoły za nami! Jak Wam minął? Ja jestem bardzo zadowolona z nowego gimnazjum. Mam bardzo fajnych nauczycieli, klasę :) Póki co, jest naprawdę fajnie!
To chyba na tyle, buziaki, Julka! ;*